W pewnym momencie zachowanie tych ludzi zrobiło się hmmm dziwne? Jeden koleś walczy o uwolnienie drugiego,za chwilę torturuje babkę,by następnie się poddać i wyjść z sali...a taki z niego żołnierz. Do tego ten ich spokój,gdy facet dostaje drgawek i ma za chwilę umrzeć...a co tam,praca najważniejsza.. Pomysł był na prawdę dobry,fajnie się ogląda,ale im bliżej końca,tym gorzej...
Dokładnie tak, biorąc pod uwagę to że znajdowały się tam kamery i prawdopodobnie nasz przyszły pracodawca który to wszystko oglądał, strzelanie do ludzi tylko po to żeby dostać tą pracę było co najmniej nie na miejscu.
To nie była zwykła praca. Zresztą działają w amoku takie wydarzenia są jak najbardziej "na miejscu".
nie, strzelanie do ludzi i torturowanie innych na egzaminie o posade nie są na miejscu. Obojętnie jakaby to praca nie była
Skoro pana satysfakcjonuje wykonywanie pracy za tzw. minimalną to proszę bardzo.
biorąc pod uwagę stawkę, to oni mieli w dupie innych ludzi i byli gotowi na wszystko, byle tylko dostać tę pracę ;)
Pomysł bardzo dobry. Te zupełnie ostatnie sceny po rozstrzygnięciu testu może tam lekko dziwne i bez pomysłu, ale wszystko poza tym naprawdę dobre - na myślenie, na aspekty psychologiczne itd.
Skupię się natomiast na czym innym w tym momencie. "Grupka ludzi w zamknięciu i ich charaktery", czy to np będzie na stacji kosmicznej, albo jak w Cube, albo w House of 9, albo w Eksperymencie, albo w The Killing Room, albo jak tutaj właśnie, no można tych filmów powymieniać trochę. Ciągle powtarza się to samo, czyli że ktoś w końcu, albo już wręcz od razu nie wytrzymuje i z miejsca napędza to konflikty. Oczywiście bez tego takie filmy nie miałaby sensu, co nie zmienia tego, że spokojnej osobie na każdym kroku dążącej do kompromisu, aby rozwiązywać mniejsze, czy większe problemy w sposób naprawdę na spokojnie, bez nerwów, ze świadomością, jaki łańcuch wydarzeń uruchamiają kłótnie, nieumiejętność schowania własnego ego, porywczość, wybuchowość, chęć stawiania na swoim, i tak dalej, i tak dalej, to ciężko się na to patrzy no :)
Tutaj od razu mamy "białego".... i nie trzeba było długo czekać na rozwój wydarzeń.